Stopklatka: jak robić lepsze zdjęcia zimowe

1. Fotografuj w każdych warunkach,
jakie towarzyszą tej porze roku

„W przypadku fotografowania zimą, a w szczególności fotografowania śniegu, nie ma czegoś takiego jak zła pogoda” – mówi Władimir. „Każde warunki, z którymi przychodzi się zmierzyć, są pod jakimś względem optymalne, więc nawet jeśli mamy intensywne opady śniegu i wydaje się nam, że słońce nigdy nie wyjdzie zza chmur, warto ruszyć w plener. Zawsze może zdarzyć się cud”.

Nowoczesny sprzęt bez problemu radzi sobie w mroźnych warunkach. „Dzisiejsze aparaty mogą skutecznie pracować w niskiej temperaturze. Jedynym warunkiem jest zabieranie ze sobą większej liczby akumulatorów, ponieważ chłód sprawia, że szybciej się rozładowują. Jakość zapewniana obecnie przez wysokiej klasy aparaty kompaktowe, takie jak Canon PowerShot G7 X Mark III, jest zdumiewająca. Jednak sprzęt to nie wszystko – dużo zależy także od fotografa”.

2. Zadbaj o ekspozycję pod kątem śniegu

Śnieg – od lekkiego puchu po głębokie zaspy – jest centralnym elementem zimowych zdjęć. Należy zadbać o odpowiednie naświetlenie bieli w warunkach słabego oświetlenia i na tle nieba, które często jest szare. „Główną rzeczą, na którą należy uważać, są ujęcia z dużą ilością bieli” – mówi Władimir. „Trzeba zadbać o szczegóły i jasne partie obrazu, a jednocześnie zrobić jak najjaśniejsze zdjęcie”.

W przypadku korzystanie z trybu preselekcji przysłony, czyli AV (ustawiamy wtedy wartość przysłony, a aparat dobiera odpowiedni czas naświetlania), Władimir zaleca zwrócenie szczególnej uwagi na ekspozycję. „Lekko prześwietlałem ujęcie – w przeciwnym razie, zwłaszcza w otoczeniu śniegu, obiekty mogą wydawać się bardziej szare i stonowane, niż powinny” – mówi. Blask śniegu sprawia, że aparat zmniejsza poziom naświetlenia.

3. Używaj śnieżnych ujęć, aby eksperymentować z kompozycją

„Zima to zazwyczaj najlepszy czas na eksperymentowanie” – mówi Władimir. „Zalecam korzystanie z różnych ustawień i poziomów ekspozycji. Czasami, gdy ktoś po raz pierwszy robi zdjęcia zimą, mogą się one wydawać niedoświetlone i mało atrakcyjne. Warto celowo prześwietlić ujęcie i pozbyć się zbędnych szczegółów. Może to spowodować uwydatnienie niektórych obiektów, np. drzew lub gór”.

Gdy krajobraz jest pokryty grubą warstwą śniegu, to zdaniem Władimira „kompozycja jest bardziej minimalistyczna i atrakcyjna dla oka”. „Czasami śniegu jest tak dużo, że trudno zlokalizować horyzont, co daje jeszcze większą swobodę twórczą przy komponowaniu ujęcia”.

Jeśli jest wystarczająco jasno, Władimir woli fotografować z ręki. „Ułatwia mi to przemieszczanie się w poszukiwaniu atrakcyjnych ujęć” – wyjaśnia. „Często jestem skłonny zrezygnować z jakości, którą daje mi dłuższa ekspozycja na statywie, na rzecz swobodę twórczej”.

4. Korzystaj z obiektywów szerokokątnych, by rejestrować zimowe niebo

Aby uchwycić większy obszar intensywnego zimowego nieba, Władimir używa obiektywów szerokokątnych. Gdy fotografuje aparatem Canon EOS 5D Mark III lub Canon EOS R, chętnie używa obiektów Canon EF 16-35mm f/2.8L III USM i Canon EF 11-24mm f/4L USM. Poleca również obiektyw Canon EF 16-35mm f/4L IS USM.

„Lubię też filmować obiektywem typu „rybie oko” Canon EF 8-15mm f/4L Fisheye USM, mniej ze względu na sam efekt, a bardziej z uwagi na perspektywę, jaką mi zapewnia” – dodaje Władimir. „Jeśli ustawimy go tak, aby horyzont był wypoziomowany i przecinał środek kadru, możemy lekko przyciąć obraz, aby pozbyć się zniekształcenia, a jednocześnie zachować nową perspektywę. Wrażenie jest imponujące”.

Ultraszerokokątny obiektyw zmiennoogniskowy Canon EF-S 10-22mm f/3.5-4.5 USM jest wyjątkowo mały i lekki, dzięki czemu doskonale nadaje się do fotografowania krajobrazów, gdy założymy go na lekki i mobilny aparat z matrycą APS-C, taki jak model Canon EOS 250D.

Kompaktowy aparat zapewnia jeszcze większą mobilność i wygodę. Aparat Canon PowerShot G7 X Mark III ma wbudowany szerokokątny obiektyw 24 mm z 4,2-krotnym zoomem – wszystko to w kompaktowej obudowie, którą można wsunąć do kieszeni płaszcza i zabrać w dowolnej miejsce.

5. Fotografowanie zimy można zacząć blisko domu

Aby robić zimowe zdjęcia, nie trzeba wyjeżdżać daleko na północ. Pewnie w swojej okolicy nie zobaczysz stada reniferów, psów husky ciągnących sanie czy zorzy polarnej, ale zimowe ujęcia można robić bliżej domu. Wyjście w plener podczas opadów śniegu – w pobliżu domu lub na wakacjach – to wspaniała okazja do tego, by poćwiczyć. Zawsze można szybko wrócić do ciepłego pomieszczenia, gdy zrobi się zbyt zimno. „Warto zapoznać z najbliższą okolicą. Przynajmniej człowiek nie musi być zbyt długo na mrozie” – mówi Władimir. „Możemy się zorientować, z czym mamy do czynienia, zanim wyruszymy na dłuższą sesję fotograficzną”.

To coś, co Władimir przećwiczył przy okazji serii Śnieżyca – historia jednego dnia. To zbiór zdjęć na śniegu, które zrobił jednego dnia w pobliżu swojego domu. „Chciałem pokazać, ile różnych krajobrazów można zobaczyć w ciągu jednego dnia pracy. Kiedy widz zaczyna rozumieć trudności związane z fotografowaniem w ciągu jednego dnia, ma wrażenie, że był tam razem ze mną”.

Bez względu na to, czy w plenerze mamy dużą ilość śniegu czy malowniczy, delikatny szron, i niezależnie od tego, jakiego aparatu używamy, warto założyć ciepły płaszcz i ruszyć w pobliski plener, aby nacieszyć oczy zimowym spektaklem i uwiecznić go.

Autorka: Lucy Fulford