360 lat polskiej prasy. Jak zmieniał się druk?

Warszawa, 7 kwietnia 2021 r. – Dokładnie 360 lat temu wydano pierwszą gazetę na ziemiach polskich. Rocznica powstania „Merkuriusza Polskiego” to dobry pretekst do przyjrzenia się, jak na przestrzeni lat ewoluowały techniki druku.

„Merkuriusz Polski dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej” - tak brzmi pełny tytuł najstarszej polskiej gazety. Jego pierwszy numer zszedł z prasy drukarskiej 3 stycznia 1661 roku. Korona Rzeczpospolitej Obojga Narodów należała wówczas do Jana Kazimierza, młody Isaac Newton miał właśnie rozpocząć studia, a w Gdańsku swoje obserwacje astronomiczne prowadził Jan Heweliusz.


Było więc o czym pisać! „Merkuriusz Polski” ukazywał się nieregularnie – raz albo dwa razy w tygodniu – przynosząc wiadomości z kraju i znanego wówczas świata. Jego historia nie jest jednak długa – periodyk zniknął z rynku zaledwie pół roku po powstaniu. Powody to zapewne niski poziom alfabetyzacji społeczeństwa oraz nastręczający wielu trudności skomplikowany proces druku.


Kilkaset lat tradycji ruchomych czcionek


- Kiedy z prasy drukarskiej schodził pierwszy numer „Merkuriusza Polskiego&r-dquo;, druk na ziemiach polskich cieszył się już niemal dwustuletnią tradycją – zauważa Michał Młynarczyk, ekspert od profesjonalnego druku małego formatu w Canon Polska. – Za pierwszą wydrukowaną w Polsce publikację uznaje się bowiem kalendarz ścienny na rok 1474: „Almanach Cracoviense ad annum 1474”. Jednakże, pomimo długich tradycji, technika druku nie zmieniła się od czasów samego Johannesa Gutenberga. W prasę drukarską montowało się zestaw ruchomych czcionek, które należało wcześniej odpowiednio przygotować – opowiada.


Trudno dziś powiedzieć, ile zajmowało wydrukowanie jednej strony „Merkuriusza Polskiego”, ale z pewnością nie był to szybki i łatwy proces. Czasochłonne było nie zarówno samo stworzenie matrycy, jak i odpowiednie nasycenie jej atramentem, przygotowanie papieru, a wreszcie sam proces odciskania tekstu na podłożu. Prasa nie mogła być zbyt duża, bo większe jej rozmiary wymagałyby odpowiednio większej siły niezbędnej do odciśnięcia czcionek na papierze. Drukowało się więc mozolnie, strona po stronie.


Technika ruchomych czcionek i prasy drukarskiej była stosowana przez kilka stuleci. Dopiero na początku XIX wieku zaczęła się rozwijać inna technika druku przemysłowego, zwana litografią (pierwszą pracownię litograficzną na terenie Polski założono w 1818 roku). Z kolei w 1867 roku Amerykanin Christopher Latham Sholes stworzył pierwszą funkcjonalną maszynę do pisania (zawdzięczamy mu ponadto układ liter QWERTY, stosowany do dziś na klawiaturach naszych komputerów).


Dzięki wynalazkowi Sholesa, druk powoli zaczął się rozdzielać na techniki przemysłowe i „domowe”. W 1876 roku powstała pierwsza napisana na maszynie powieść (były to „Przygody Tomka Sawyera” autorstwa Marka Twaina). A do Polski maszyny do pisania trafiły kilka lat później - na początku XX wieku. Twórcą pierwszej polskiej maszyny do pisania był Władysław Paciorkiewicz, późniejszy producent tego typu urządzeń.


– Niezależnie jednak od przeznaczenia i automatyzacji procesu druku, przez kilka stuleci techniki drukarskie polegały z grubsza na tym samym: na odciśnięciu nasyconej tuszem matrycy – mówi Michał Młynarczyk. I dodaje, że z tego typu narzędziami nie pożegnaliśmy się zresztą do dziś. Techniki druku offsetowego, choć bezdyskusyjnie prostsze i szybsze, polegają przecież na odciśnięciu przygotowanej wcześniej matrycy.


Rewolucja XXI wieku


Prawdziwą rewolucję technologiczną przyniósł dopiero rozwój druku cyfrowego. Odejście od matryc sprzyja kreatywności konsumentów: dzięki wykorzystaniu maszyn cyfrowych możliwe jest drukowanie personalizowanych magazynów, książek i dokumentów (ze zmianą pewnych fragmentów w kolejnych egzemplarzach), a wydrukowanie dowolnego projektu choćby w jednym egzemplarzu jest już opłacalne. Co więcej, jak przekonuje ekspert Canon Polska, osiągi wykorzystywanych dziś maszyn są nieporównywalne ze stanem sprzed choćby dekady: – Najszybsza na świecie maszyna drukująca na papierze ciętym pozwala tworzyć aż 328 obrazów A4 na minutę i jest to urządzenie varioPRINT 6000 TITAN firmy Canon – informuje Michał Młynarczyk.


W ciągu ostatnich dwudziestu lat maszyny drukarskie stały się nie tylko szybsze i wydajniejsze, ale też bardziej wszechstronne. Technologie drukarskie nie znają dziś granic – pokazuje to chociażby rosnąca rola druku w aranżacji wnętrz. W polskich drukarniach tworzy się dziś projekty na szkle, drewnie czy tapetach.


– 360-lecie wydruku pierwszej polskiej gazety to ważna rocznica, o której powinniśmy pamiętać. Warto jednak zwrócić uwagę, że choć od początków druku przemysłowego w Polsce mija już 360 lat, to historia rozwoju technologii drukarskich tworzy się właśnie teraz, na naszych oczach – podsumowuje ekspert.